Jak ocalić dłonie przed zimowym szałem
Przyznajmy to szczerze. Zima potrafi być okrutna, a nasza skóra w szczególności odczuwa jej gniew. Kiedy wiatr smaga nasze ręce niczym niesforny kot, a mróz skrada się po palcach jak zły duch, łatwo stracić nadzieję na komfort. Niech cię nie zmyli ciepła herbatka i grube skarpety. To dłonie są pierwszymi ofiarami zimowego szaleństwa.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że podczas jednej z moich zimowych przygód próbowałem przetrwać w mroźny dzień bez odpowiednich zabezpieczeń. Powiem tylko tyle: kiedy po powrocie do domu patrzyłem na swoje spuchnięte i czerwone palce, nie miałem już wątpliwości – lepiej być przygotowanym niż żałować!
Dopasowane rękawiczki – must-have każdej zimy
Rękawiczki to pierwsza linia obrony. Wybór jest ogromny: od cienkich skórzanych po puchowe cuda przypominające poduszki. Osobiście polecam rękawiczki wełniane – nie tylko pięknie wyglądają, ale również doskonale trzymają ciepło. Pamiętam jedną wyjątkową parę, która wyglądała jakby wyszła prosto z lat 80-tych; wszyscy śmiali się ze mnie w biurze, ale ja wiedziałem swoje. Moje dłonie były jak ciepłe bułeczki prosto z pieca.
Co ważne, upewnij się, że rękawiczki są dobrze dopasowane. Zbyt luźne mogą powodować przewiewanie powietrza i utratę ciepła. Z drugiej strony zbyt ciasne będą obcierały i ograniczały krążenie krwi – a tego chyba nikt nie chce!
Na ratunek balsam do rąk
Następnie mamy balsam do rąk. Gdy temperatura spada, nasza skóra wymaga dodatkowej ochrony i nawilżenia. Ja przez lata ignorowałem ten krok aż do momentu, gdy moje dłonie zaczęły przypominać ułożone na talerzu chipsy: suche i kruche.
Szukaj produktów zawierających naturalne oleje oraz masło shea; te składniki tworzą barierę ochronną na powierzchni skóry i pomagają zatrzymać wilgoć wewnątrz. A jeśli uda Ci się znaleźć coś o zapachu lawendy lub wanilii… cóż, przynajmniej Twoje dłonie będą pachnieć jak bajka nawet w najzimniejsze dni!
Okryj się odpowiednio
Czy zauważyłeś kiedyś wpływ ogólnego ubioru na samopoczucie? Podczas jednej z moich wizyt w górach odkryłem moc warstwy izolacyjnej! Jeśli twoje ciało jest dobrze ogrzane, Twoje dłonie będą miały więcej szans na pozostanie ciepłymi.
Kurtka musi mieć długie rękawy! Jeśli masz możliwość założenia rękawiczek pod mankiety kurtki – rób to! Wszelkie szpary czy nieszczelności to jak otwarte drzwi dla zimowego powietrza.
Pamiętaj o ruchu
Kiedy jesteśmy aktywni, krew krąży szybciej i dostarcza więcej ciepła do kończyn! Przykład? Ostatnia narciarska wyprawa – ja zwinnie staczałem się ze stoku (może nie aż tak zwinnie), a moje dłonie były absolutnie szczęśliwe dzięki ciągłemu ruchowi.
A więc ruszaj się! Chociaż jazda na sankach czy spacer po parku w szybszym tempie może wydawać się błahostką, każda chwila spędzona aktywnie przyczyni się do utrzymania ciepełka w Twoich końcówkach palców.
Czasami mniej znaczy więcej
Czasami mniej znaczy więcej – unikaj zbędnych dodatków jak biżuteria czy luźne rękawy koszul podczas zimowych wypraw. Czasem wracam do tej zasady dopiero wtedy gdy zapomnę zdjąć swój ulubiony pierścionek przed wyjściem z domu… Tak bardzo mnie drażni jego ucisk przy przerwie na gorącą kawę!
Pamiętaj także o regularnych przerwach podczas dłuższych aktywności na świeżym powietrzu; piękne widoki można podziwiać także schowanych w cieple wnętrz budynków.
Odrobina miłości dla siebie
Wreszcie ostatnia rada: zadbaj o siebie! Kiedy mrozy atakują całym swoim impetem, warto też pomyśleć o relaksujących kąpielach dla rąk lub domowych zabiegach pielęgnacyjnych z użyciem naturalnych olejów aromatycznych.
Zima ma swój urok i piękno – sprawmy więc, aby nasze dłonie mogły je docenić tak samo jak my sami! Dbając o nie z uśmiechem oraz odrobiną humoru przejdziemy przez każdy chłodny dzień bez zbędnych cierpień.